Dzisiejszej nocy będzie miało miejsce maksimum aktywności roju Perseidów. Jest to spektakularne noc, przyciągająca uwagę nie tylko zapalonych miłośników astronomii. Jeżeli dopisze bezchmurna pogoda, jedynym potrzebnym narzędziem do obserwacji jest nasz wzrok. Czym tak właściwie jest to zjawisko?
- Mówimy, że obserwujemy spadające gwiazdy, ale tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z gwiazdami. Mamy do czynienia z rojem meteorów, które zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza. Są to drobinki wielkości ziarenek piasku pozostawione przez kometę Swifta-Tuttle'a, która zbliża się do słońca raz na 133 lata. Podczas takiego zbliżenia parujące jądro komety pozostawia na swojej orbicie drobiny gazu i pyłu. Co roku w momencie przecięcia z orbitą ziemską drobiny te wpadają w ziemską atmosferę i spalają się w niej, pozostawiając po sobie te charakterystyczne ślady - mówi Magdalena Więcek-Olszewska, specjalista ds. edukacji astronomicznej z Hevelianum.
W nocy z 12 na 13 sierpnia mamy do czynienia z maksimum roju i tym samym możemy liczyć na obserwację nawet 100 meteorów w ciągu godziny. Natomiast Perseidy "spadają" praktycznie od połowy lipca do połowy sierpnia.
Gdzie możemy obserwować „spadające gwiazdy”? Podstawowa zasada to „im ciemniej, tym lepiej”. W tym roku obserwacja będzie nieco utrudniona przez księżyc w pełni, dodatkowo rozjaśniający niebo. Samych Perseidów na niebie należy wypatrywać przy gwiazdozbiorze Perseusza. Łzy św. Wawrzyńca będą przelatywać z wnętrza gwiazdozbioru i kierować się w przeciwną stronę konstelacji.
Gdzie w okolicach Gorzowa można obserwować gwiazdy? Na to pytanie odpowiedział Artur Pilarczyk, lider Gorzowskiej Grupy Miłośników Astronomii GAMMA:
Napisz komentarz
Komentarze