Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 02:48
Reklama

Żużel. Transferowego hitu nie będzie?

W ostatnim czasie w środowisku żużlowym pojawiały spekulacje o tym, że utalentowany żużlowiec reprezentujący na co dzień barwy Stali Gorzów może opuścić klub i udać się do Lublina.
Żużel. Transferowego hitu nie będzie?

Autor: Marta Czernicka

Od kilku tygodni na forach internetowych pojawiły się informacje o odejściu Martina Vaculika ze Stali Gorzów. Sam zawodnik zabrał głos w tej sprawie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Stal Gorzów zaproponowała Słowakowi trzyletni kontrakt. 

Nie chcę tego komentować... Dziennikarze muszą o czymś pisać. Podkreślam, że świetnie czuję się w Gorzowie, dobrze dogaduję się z klubem, sztabem. Także każdy powinien zrozumieć, co mam na myśli — uspokaja Martin Vaculik w rozmowie z portalem interia.sport. 

🔴 Żużel. Ogromne emocje w Lesznie. Unia walczyła do samego końca!

Od tego roku w Speedway Ekstralidze obowiązują Prekontrakty, czyli kontrakty przedwstępne, będą od przyszłego roku obowiązywały we wszystkich trzech ligach żużlowych w Polsce. Od 15 czerwca będzie można podpisywać takie dokumenty zarówno ze swoimi zawodnikami, jak i również z reprezentantami innych klubów, których będzie się chciało pozyskać na zasadach transferowych.

W ciągu trzech dni, od daty podpisania przez klub i zawodnika, prekontrakt będzie należało zgłosić do organu zarządzającego danymi rozgrywkami, których będzie dotyczył. Wzór kontraktu przedwstępnego będzie określał podstawowe obowiązki zawodnika i klubu. Klubom i zawodnikom ułatwi to prowadzenie oficjalnych rozmów. Co na temat tych nowości myśli kapitan Stali Gorzów? 

Myślę, że tak. Jeśli zawodnik chce zmiany, a klub utrzymania zawodnika, czy także zmian, to jest to całkiem normalne. W piłce nożnej jest tak samo. Trzeba iść z trendem. Jesteśmy profesjonalistami i mamy swoje dobre imię. Przecież to nie jest tak, że dogadamy się z kimś w trakcie roku i będziemy dla starego klubu robić 2 punkty. To jest nasza praca i okradalibyśmy samych siebie. Podpisanie prekontraktu to także wywieranie presji na sobie, bo przecież wiadomości dostaną się do mediów. Zawodnik, który podpisze prekontrakt, musi być mocny mentalnie – skomentował Vaculik dla portalu interia.sport. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!

Gościem programu #autorozmowni była adwokat od spraw cywilnych – Ewa Książek z Książek Kancelaria Adwokacka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama