Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 18:49
Reklama

Klub tłumaczy, dlaczego mecz z GKM Grudziądz nie mógł zostać przełożony na niedzielę

Decyzja o odwołaniu meczu Stali Gorzów z GKM Grudziądz wzbudziła spore kontrowersje. Kibice są wściekli na decyzje o przełożeniu meczu na wtorkowy wieczór.
Klub tłumaczy, dlaczego mecz z GKM Grudziądz nie mógł zostać przełożony na niedzielę

Autor: Marta Czernicka

Pierwotnie mecz Stali Gorzów z GKM Grudziądz miał odbyć się w piątek 14 kwietnia o godzinie 18:00, został jednak przeniesiony na wtorek 18 kwietnia na godzinę 19:15. 

Wczoraj Speedway Ekstraliga po godzinie 14:00 wydała komunikat dotyczący odwołania piątkowych spotkań w Gorzowie i we Wrocławiu. Przedstawiciele władz tłumaczą swoją decyzję niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Wczorajsze prognozy pogody nie były optymistyczne, jednak z każdą godziną opady deszczu miały słabnąć, a od godziny 14:00 miało nie padać. Kibice uważają, że mecz mógł się odbyć. Tym bardziej że środowym sparingu na torze pojawiła się plandeka. 

Zapytaliśmy prezesa Stali Gorzów o to, kto wnioskował o zmianę terminu meczu. Według regulaminu DMP każdy mecz części zasadniczej i finałowej może być za zgodą podmiotu zarządzającego przełożony, jeżeli zainteresowane kluby wyrażą taką wolę na piśmie. Wola przełożenia meczu musi nastąpić nie później niż do godziny 20.00 dnia poprzedzającego dzień meczu.

Decyzja o odwołaniu meczu z Grudziądzem została wydana przez Speedway Ekstraligę. Po sparingu dostaliśmy zalecenie, aby przykryć tor i ułożyć plandekę. Piątkowa prognoza spowodowała, że nie będzie okienka pogodowego i dlatego mecz został przełożony – powiedział Waldemar Sadowski.

Odpowiedź Sadowskiego nie wyjaśnia dlaczego z decyzją nie poczekano do godz. 20.00, tak jak pozwala na to regulamin. Z informacji jakie uzyskaliśmy w klubie wynika, że odwołanie meczu było samodzielną decyzją Ekstraligi Żużlowej i nie nastąpiło to na wniosek Stali Gorzów. 

Kibice są wściekli. Zastanawiają się, dlaczego mecz nie został przełożony na niedzielę, tak jak w przypadku meczu Wrocław – Leszno. Wtedy na pewno na stadionie zjawiłoby się dużo więcej osób.

W niedzielę był rezerwowy termin owszem, ale trzeba zwrócić uwagę, że w sobotnich zawodach w  Drużynowych Mistrzostwa Europy w Gdańsku udział bierze Szymon Woźniak.  Należy pamiętać o tym, że ten turniej ma pierwszeństwo według przepisów przed meczami ligowymi. W sytuacji, gdyby zawody nie odbyły się w sobotę, to zostałyby przeniesione na niedzielę. Wtedy jechalibyśmy bez Szymona Woźniaka. Jest to bardzo ważny mecz, nie chciałbym podejmować takiej decyzji wraz ze sztabem trenerskim. To, co dał nam los, to wtorkowy mecz w którym mamy szansę pojechać w pełnym składzie – wyjaśnił prezes. 

W tym samym czasie (15 kwietnia 2023 roku) w Pardubicach udział w zawodach DME bierze Frederik Jakobsen żużlowiec GKM Grudziądz. W tym wypadku dwie drużyny, gdyby mecz został przełożony, pojechałyby niedzielne spotkanie w niepełnych składach. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!

Gościem Tomasza Jocza w programie #autorozmowni była Małgorzata Bogusz – wielka fanka czarnego sportu i Stali Gorzów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama