Pogarszający się wizerunek, większa liczba wakatów oraz trudności z rekrutacją nowych, odpowiednio zweryfikowanych kandydatów to problemy, które mogą mieć długofalowe skutki dla całego systemu bezpieczeństwa.
Korupcja nadal aktualnym problemem. Zmieniają się tylko jej formy
Jeszcze kilkanaście lat temu łapówki najczęściej trafiały do funkcjonariuszy drogówki, straży granicznej i celników. Dziś – mimo licznych inwestycji w systemy monitorujące, jak kamery nasobne – proceder wciąż występuje, choć przybrał bardziej zawoalowaną formę. Policjanci nadużywają swoich stanowisk, żeby uzyskać korzyści majątkowe lub osobiste.
Co ciekawe, drogówka – dawniej symbol policyjnej korupcji – na szczęście dla niej spadła w rankingu, z zaledwie 20 funkcjonariuszami z zarzutami. Na czoło statystyk wysunęła się prewencja.
Przez rozluźnione procedury rekrutacyjne do służby trafiają osoby nieprzygotowane do wykonywania tego zawodu – łamią dyscyplinę, sięgają po narkotyki i łatwiej ulegają pokusom.
Dane mówią jedno, ale rzeczywistość może być znacznie gorsza
Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, w 2020 r. policjantom zarzucono 622 przestępstwa, rok później było ich już 953, a w 2022 r. liczba ta wzrosła do 1171. W 2023 r. 251 policjantów usłyszało 1563 zarzuty, a w ubiegłym roku 291 funkcjonariuszy dopuściło się 1097 przestępstw. W 2022 r. korupcja stanowiła aż 75 proc. wszystkich przestępstw.
Oficjalne liczby mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Przedstawione dane pochodzą jedynie z ujawnionych spraw prowadzonych przez wewnętrzną komórkę kontrolną policji.
Jeden z funkcjonariuszy np. aż 100 razy bezprawnie przeszukiwał bazy danych, żeby następnie przekazywać uzyskane informacje osobom trzecim.
Przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych i samorządu terytorialnego było niespełna 700 i to one dominowały.
Korupcja to nie tylko wręczanie gotówki
Kodeks karny jasno wskazuje, że każda próba wpłynięcia na decyzję policjanta, w tym wręczenie prezentu czy propozycja „załatwienia sprawy”, może zostać uznana za przestępstwo.
Art. 229 Kodeksu karnego stanowi, że:
za udzielenie lub obietnicę udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia;
w przypadkach mniejszej wagi możliwa jest grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.
Napisz komentarz
Komentarze