Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 09:09
Reklama

Bezdomni na klatkach schodowych w Gorzowie, Mieszkańcy nie czują się bezpieczni

Obecność bezdomnych na klatkach schodowych w gorzowskich blokach budzi mieszane uczucia. W poniedziałkowy wieczór doszło do incydentu, który uświadomił mieszkańcom, jak poważne zagrożenie może wynikać z ich zachowania.
Bezdomni na klatkach schodowych w Gorzowie, Mieszkańcy nie czują się bezpieczni

Klatki schodowe bloków mieszkalnych w Gorzowie Wielkopolskim stały się nieoczekiwanym schronieniem dla osób bezdomnych. Wraz z nadejściem chłodniejszych miesięcy, liczba takich sytuacji wzrasta, a mieszkańcy coraz częściej zgłaszają, że obecność bezdomnych wiąże się z zakłóceniem spokoju i poczuciem zagrożenia. Sytuacja budzi zrozumiałe kontrowersje i wątpliwości. Mimo że samo przebywanie bezdomnych na klatkach schodowych nie zawsze jest problematyczne, sposób ich zachowania i nieodpowiedzialność niektórych prowadzą do niebezpiecznych sytuacji.

Agata, mieszkanka jednego z gorzowskich bloków, była świadkiem zdarzenia, które wywołało silne emocje. 

Wieczorem na klatce schodowej słyszałam rozmowy i hałasy. Bałam się wyjść, nie wiedziałam, co mogę tam zastać. Na chwilę zrobiło się cicho, więc pomyślałam, że sobie poszli – opowiada. 

W poniedziałek po godzinie 17:00 doszło do potrącenia na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Maczka. 42-letnia kobieta kierująca volkswagenem potrąciła na przejściu dla pieszych dwójkę dorosłych i dziecko w wózku. Jak wynika z wstępnych ustaleń, przyczyną wypadku były zaparowane szyby, przez które kierująca nie zauważyła przechodniów. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala.

Niestety, sytuacja szybko przybrała nieoczekiwany obrót. Kiedy mąż Agaty wrócił ze sklepu, dostrzegł na klatce schodowej tlące się gazety. Okazało się, że bezdomni, którzy chwilę wcześniej tam przebywali, zostawili niedogaszone papierosy, co mogło wywołać pożar.

Na całe szczęście, że mąż wrócił na czas i zdołał to ugasić. Nie chcę myśleć, co mogło się stać – dodaje Agata, wyraźnie poruszona sytuacją.

Obecność bezdomnych na klatkach schodowych, chociaż może być rozumiana jako próba znalezienia schronienia przed zimnem, niesie ze sobą ryzyko. Podczas gdy większość z nich nie stwarza bezpośredniego zagrożenia, zdarzają się sytuacje, jak ta opisana przez Agatę, które mogą mieć dramatyczne konsekwencje. Płonące gazety na klatce schodowej są przykładem, jak nieodpowiedzialne zachowanie może przerodzić się w realne niebezpieczeństwo.

Mieszkańcy gorzowskich bloków zwracają uwagę, że zbliżający się okres jesienno-zimowy może sprawić, że podobne sytuacje będą się powtarzać.

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama